Administracja

Strony

poniedziałek, 19 lipca 2021

The king is dead...

                                                                                                    ...We will celebrate the new king. Me!
1. Źródło   2. Źródło 


|Godność| Louis Von Chavannie
|Pseudonim| Gigant, Wielkolud, lub nawet kryminalista... jest wiele przezwisk, do których się przyzwyczaił. Zazwyczaj są to przezwiska związane z jego wzrostem.
|Rasa| Zaklinacz
|Wiek| Aż 19 lat. Chociaż z tymi dziećmi czuje się o wiele starzej.
|Płeć| Mężczyzna
|Demon|
    Tai jest to trzygłowym, elektronicznym demonem naszego Louisa. Nazwał go prosto, nie będzie się bawił z nazywaniem go z głoskami trudnymi dla niego do wymówienia. Nie jest to wielki demon, wręcz w porównaniu do swojego właściciela jest malutki, gdyż tylko 63 centymetry w kłębie. Jest typowo obronny, więc nie jest zadowolony, kiedy ktoś nawet spróbuje go dotknąć, lub jego właściciela. Jest dosyć niebezpieczny pomimo swojego małego wzrostu.
Niektórzy mówią, że jest tą ciemniejszą i bardziej agresywną wersją samego Louisa, który,
tylko gdy coś mu się nie podoba, od razu atakuje.
Szczerze można rzec, że wydaje się po prostu odważnym chowańcem. Jednak ten żółtooki potwór częściej pokazuje strach w agresji. Nie lubi pieszczot, przez to na samym początku potrafił nawet gryźć Louisa, gdy ten za wiele sobie pozwalał. Aktualnie dla swojego właściciela jest bardzo oddany i mógłby dla niego nawet kogoś zabić, jednak Louis jest już przyzwyczajony do tego ''zwierzęcia'' i potrafi nad nim mniej więcej zapanować.
|Znaki szczególne| Czerwone, niemal świecące w ciemności oczy (normalnie ma ciemne piwne oczy). Liczne rany na ciele, których niestety nie da się zagoić oraz kły, jakby był wampirem.
|Orientacja| Aseksualny
Nie poszukuje w związku stosunku, jednak osoby aseksualne potrafią utworzyć szczęśliwy związek, jeśli tylko chcą z dowolną płcią.
|Rodzina| 
Chłopak nie pochodzi z bogatej rodziny. Można powiedzieć, że kiedy wybierał się do tej szkoły, jego matka prawie umierała z głodu. Nie lubi mówić o swojej rodzinie, a tym bardziej się bardziej wstydzi swojego zachowania, gdyż im nie musi się podobać. A jak ktoś od razu wchodzi na temat jego rodziny ,,A co by na to Twoja matka powiedziała?’’. Wtedy się trafia w jego czuły punkt.
Tak samo, jak jego rodzina nie mieszka w tym kraju. Dlatego też nie potrafi wymówić niektórych słów, do tego kraju przeprowadził się z matką w wieku 9 lat, aby poszukać jakiegoś ratunku… nie wspomina tych czasów za dobrze. 
Sophia Williams — jego matka, którą kocha nad życie. Wychowała go sama. Ojciec zostawił ich, kiedy miał zaledwie rok. Podziwia matkę za to, że udało jej się go wychować. Nie wie, jakby sobie bez niej poradził. W porównaniu do niego jest to niska kobieta, gdyż ma 175 centymetrów. Jednak inni twierdzą inaczej, że jest wysoka. Nadal ją kocha, gdy ją tylko widzi, chce się do niej przytulić i podziękować za wszystko.
Jego matka ma bardzo uległy charakter, przez co łatwo się z nią dogadać. Jednak i tak Louis próbuje chować swoją własną matkę przed tym złym światem, tak jak ona próbowała jego.
Z wyglądu można powiedzieć, że są różni. Ona ma jasne włosy oraz błękitne oczy. Jest opalona a według niego, mogłaby mieć każdego mężczyznę. Chude palce, z małą dłonią. Długie nogi. 
Arthur Von Chavannie — jego ojciec, który rozwiódł się z jego matką. Nie pamięta go, jednak na pewno rozszarpałby go, gdyby go spotkał. 
Harry Williams — Aktualny mąż jego matki. Nie przepada za nim, gdyż ich charaktery nie współgrają ze sobą. Harry nie należy do najwyższych. Jednak jego wrogość do niego jest ogromna. Ojczym również go nie lubi i dosyć często wypomina, że Louis powinien zadawać się ze swoim biologicznym ojcem. Przez to też właśnie ten chłopak nie bywa często w domu. 
Claudia Williams — Czteroletnia siostra, którą kocha jak własną, jednak przy okazji próbuje czegoś nauczyć. Mała jeszcze oczywiście nie wiele rozumie, jednak już ufa temu gigantowi. Traktuje ją jak skarb, którego też musi chronić. 
Elizabeth Olip — ciotka od strony matki. W końcu rodziny ojca nie zna. Dla Louisa zawsze była miła, jednak Louis nigdy jakoś jej nie doceniał, kiedy próbowała pomóc jego matce. Co prawda, sam nawet nie dostrzega tego, że ona nawet cokolwiek pomogła. Jest to na ogół sympatyczna drobna dziewczyna. Chociaż Louis niestety ciągle opisuje ją jako osobę, która za bardzo się przyczepia do innych. 
George Olip — jego dziadek. Szczerze mówiąc, przyjeżdżał do nich tylko wtedy, kiedy mu się chciało, a unikał odpowiedzialności. Często jest aktualnie porównywany przez Harrego do niego (Louis porównywany do George). Nigdy nie był jakoś dobrze do niego. 
Alex Olip [*]— Babcia Louisa, którą bardziej pamięta jak przez mgłę. Niestety zginęła wcześniej niż przypuszczano, bo wtedy Louis miał 5 lat. Ledwo co ją pamięta.
|Charakter|

Chłopak nie jest grzecznym i potulnym dzieckiem, które jest na każde zawołanie. Nie jest typem popychadła. Jest bardziej utrapieniem nauczycieli, którzy próbują go okiełznać lub uporządkować. Nienawidzi, kiedy mu się rozkazuje. A jak wiemy, nauczyciele polegają zazwyczaj tylko na wydawaniu poleceń, dlatego często się im sprzeciwia chamskimi tekstami, których zwykle inni nie potrafią przebić, a potrafi odbić piłeczkę, jeśli ktoś spróbuje mu odpowiedzieć. A nauczyciele od razu wysyłają go do dyrektora. Dlatego zazwyczaj Louis ma najniższe zachowanie. Ci pupile nauczycieli zwykle go nie lubią, jednak ej! Czy go to obchodzi? Oczywiście, że nie. Sam też najlepszych ocen nie ma, jednak potrafi materiał. Jak to sam określa, on to umie, ale nie na kartce, gdy już się w końcu dowie, co było na lekcji. Nie chodzi na zajęcia chętnie, a częściej to ich unika. Jak widać, jest mocny w słowach, które rzuca na wiatr. Zazwyczaj są to chamskie odzywki, które denerwują każdego. Ma swoją grupkę znajomych, którzy są tak samo denerwujący, jak on, jednak nawet im nie ufa. Louis jest dokładnie tym typem ucznia, przed którym ostrzega się nowe osoby, a przynajmniej ostrzegają ci, którzy właśnie mu podpadli. Lepiej mu nie podpadać, potrafi dręczyć takie osoby. Jednak pamiętajmy, że Louis nigdy nie gnębiłby kogoś słabszego od siebie, takie osoby nie podskakują, tylko osoby z silnym charakterem. A wtedy dopiero jest zabawa. Można stwierdzić, że Louis jest takim przeciwnikiem innych złych uczniów oraz obroną słabszych. Trochę jak Robin Hood. Czyli wykazuje tu się go jego dobra (chyba dobra) cecha. Louis chce wymierzyć sprawiedliwość. W kwestii bronienia tych słabszych, jak się przywiążę, to nawet może być jak jego ochrona, czyli nadopiekuńczy. Chociaż i tak trudno się do niego zbliżyć, jest bardzo nieufny i potrzeba dużo czasu, aby mógł komuś chociaż trochę zaufać. Jak to on mówi, musi polegać na sobie. Jednak to może dlatego, że kryje po prostu w sobie strach do nowych znajomości? Jest to prawda, gdyż trzeba mieć dużo do niego cierpliwości, aby z nim na samym początku relacji wytrzymać. Potrafi być trochę denerwujący. Jednak wtedy to odpycha od siebie innych, aby ktoś go za dobrze nie poznał. Trafnym określeniem jest powiedzenie, że Louis jest mężczyzną z wieloma tajemnicami. Nawet osobą, którym ufa nie powie wszystkiego. Nie ma osoby, która znałaby go na 100%, gdyby już taka się znalazła, dawno by nie żyła. Tak czy siak, dla nowo poznanych osób zgrywa takiego typowego bad boy’a, który zazwyczaj inni się go boją. Trzeba się jakoś reprezentować. Zwykle jest nastawiony negatywnie lub obojętnie do nowo poznanych osób i na jakiekolwiek słowo odpowiada niechętnym przytaknięciem. Nigdy nie potrafi opanować wielkiej złości i potrafi nawet komuś przywalić, jeśli tylko za mocno go denerwuje. Chociaż trudno go wprowadzić w wielką złość (poza zazdrością), gdyż prawdopodobnie będzie miał obojętne podejście na samym początku.
Uznajmy, że już wytrzymujesz jego wredne zaczepki i jesteś dla niego miły. W tym wypadku, jeśli Louis powoli zaczyna się przyzwyczajać do Twojej obecności, już możesz nazwać go kolegą ze szkoły lub dobrym znajomym. Jeśli już dotarłeś na ten poziom znajomości, możesz być z siebie dumny, ciężko się na niego dostać, a potem jest już tylko łatwiej. Oczywiście łatwo z niego spaść, jeśli już olałeś sprawę. Jeśli to Ci wystarcza i po prostu już nagle przestaniesz się do niego odzywać, z prędkością światła spadniesz jeszcze niżej, niż byłeś. Jeśli jednak nadal się angażujesz, możesz zobaczyć, jak on też powoli będzie się angażować w znajomość. Niewiele, gdyż nie będzie na pewno jeszcze się czuć pewnie, jednak na pewno jest miło patrzeć, jak ten nieufny chłopak do wszystkich obcych spróbuje nawet pomóc w lekcjach lub proponuje wspólne spotkania. Nie będzie co prawda jeszcze całym sobą. Nie będzie dużo mówił o sobie, nadal będzie tym skrytym chłopakiem, którego każdy widzi. Jednak docenia czas włożony, aby się z nim zadawać. Jest to bardzo miłe. Może dlatego nigdy on nie chce zaczynać żadnej relacji? W tej relacji może nawet pomóc, jeśli tylko poprosisz go o pomoc, jednak nigdy sam o nią nie poprosi. Nadal niektóre sprawy będzie traktował jak coś osobistego, tylko dla niego. Może tutaj nie będzie zawsze miły, jednak ej! Małe figle zawsze są śmieszne, a on lubi się drażnić.
Daliście się nabrać, Louis zachowuje się tak samo już w każdym stopniu przyjaźni. Może jego stopień zaangażowania byłby wyższy, jednak nadal byłby często wredny. To już leży w jego naturze. No, chyba że mówimy o miłości… na boga. To jest ciężki temat. Gdyż, aby on się zakochał, trzeba chyba cudu. Jednak na pewno nie patrzałby na wygląd. W końcu jest aseksualny. Nie chodzi tutaj o jakieś całowanie czy s^ks. Chodzi o charakter. Na pewno będzie nadopiekuńczy. Nie chciałby, aby coś się stało jego ukochanej osobie. Jak i też zazdrość… tak. Wielka zazdrość. Jest to jedna z jego negatywnych cech. Wtedy wpada w złość, a jak wiemy, nad złością nie panuje i wychodzi, jak wychodzi. Niestety może być też trochę kontrolujący… Ale ej! Nie jest ona (relacja) tak zła. Przecież dbałby o tę osobę, mówił komplementy, jeśli tylko by potrzebowała. Dla tej jedynej osoby zrobiłby dużo.
Dobrze, jednak jaki będzie Louis, kiedy ktoś mu podpadnie lub znienawidzi tę osobę. Bój się o swoje życie. Na pewno będzie wredny i w każdym możliwym momencie drwić. Pokazałby, że jest niczym. Mógłby nawet dręczyć, bić czy nawet próbować wyrzucić go z akademii! Jednak jest też druga możliwość, bardziej bolesna. W niej Louis używa zasady „Przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej.” Czyli jak można się domyślić, próbowałby się dowiedzieć najwięcej jak może o nim, aby tylko w odpowiednim momencie wypuścić to wszystko gdzie popadnie. Niech każdy wie o sekretach innych! Kto tego nie kocha? A potem jakby to wszystko wyszło na jaw, wracamy do pierwotnej wersji nienawidzenia.
Podsumowując: Louis dla obcych jest chłodny i wredny. Dla znajomych już milszy i angażuje się w relacje, jednak nadal potrafi być wredny i dać nieźle w kość. Miłość traktuje bardzo poważnie a wroga jak śmieć. Pozdrawiam.
|Umiejętności|
• Demon jest typem elektrycznym. Można się domyślić, że Louis ma tę samą umiejętność. Potrafi sterować elektrycznością, co za tym idzie, jak się wkurzy, to może niechcący wywołać burzę z piorunami czy coś takiego, jednak nie umiejąc sterować piorunami. Tak czy siak, stara się.
• Kolejną jego umiejętnością magiczną jest oczywiście nie tylko to, że jest idealnym przedłużaczem, to przy okazji z wystarczającym humorem może łatwo zrobić, żart z rażeniem prądem, przy podawaniu ręki.
• Jest to silny chłopak, nie tylko poprzez wzrost. Jednak ogólnie, gdyby był we wzroście np. 180, miałby trochę jej mniej. Nadal jest silny.
• Dobrze strzela z broni. Jakiejkolwiek, wystarczy cel.
• Urodzony dyplomata można by rzec. Pomimo swojego charakteru, może wiele zyskać. Idealnie kieruje ludźmi, aby zrobili, jak on chce. Przydaje się to np. w sprzedaży. Upcha komuś pluszowego królika, ale za jaką kwotę!
|Inne|
• Chorował na gigantyzm, przez to aktualnie ma 251 cm wzrostu. Jest to… gigantyczny wynik, który osiągnął w wieku 15 lat. Wtedy właśnie guz został usunięty. Operacja była bardzo kosztowna, przez co też matka wydała na tę operację jedne ze swoich ostatnich pieniędzy. Sam aktualnie nienawidzi swojego wzrostu, gdyż wszystko jest dla niego za małe. Nie mówi o tym, po prostu geny.
• Nie jest z tego kraju, przez co strasznie kaleczy tutejszy język. Nienawidzi, kiedy ktoś na to zwraca uwagę.
• Ma głos Corpse Husband.
• Jest z niego urodzony tancerz, a tym bardziej przy muzyce klasycznej, którą kocha. Jednak i tak najczęściej podpiera ściany, gdyż nie jest w tej kwestii pewny siebie.
• J3b4ć nagość, on wszystko widział. Nie to, że coś, ale jakby niechcący zastał jakąś dziewczynę czy chłopaka, przebierającego się (niechcący! Nie jest pedofilem) jego standardowa gadka to ,,Dobra już nie udawaj. No super wyglądasz, normalnie jak świnka biorąca kąpiel w błocie. Wezmę tylko [rzecz, po którą przyszedł] i wychodzę. Matko! Po co te wielkie halo. Ja już wiele w życiu widziałem.’’ .
• 
Pomimo tego, że mówi, że to umie, ale nie na kartce… naprawdę nic nie umie, z tej wiedzy co jest na lekcjach. Improwizacja, aby zdać tylko i zakończyć tę szkołę.
• Ma znak zodiaku Scorpio.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz