Administracja

Strony

wtorek, 11 maja 2021

Od Hyo cd Nikolai [+18]

Obserwowałem sobie świat przez okno. Jednakże to była jedynie ściema. Wzrokiem skierowanym na miejsce, w którym możliwe, że znajdzie się coś, czego, bym mógł nie zobaczyć wcześniej. Ktoś poinformował mnie, że kilka kilometrów dalej znajdują się ciała, oraz kłopoty, które lepiej jest omijać. Dlaczego ja tam chce iść? To proste, po to, by sprawdzić, co to za ciała i najpewniej wpakować się przypadkowo w kłopoty. Taki dzień bez kłopotów i nudny jak cholera, jak można tak żyć. Odetchnąłem i spojrzałem na chłopaka obok. Smacznie sobie spał. Uśmiechnąłem się i delikatnie i bezszelestnie ułożyłem go brzuchem na biurko jakiegoś ucznia. Ściągnąłem mu spodnie i swoje, by mieć piękny czysty dostęp do wejścia chłopaka. Bez nawilżacza ani pomocnych żeli, wszedłem w niego, może trochę za brutalnie. Jednakże Niko to taki osobnik, który idealnie nadaje się na seks zabawkę. Ruszając biodrami, penetrując jego wnętrze, zacząłem dawać mu klapsy.Najwyraźniej chłopak jęknął oraz obudził się nieco wystraszony. Chciał się ruszyć, dlatego też będąc cały czas w nim, oparłem chłopaka o otwarte okno. By mógł patrzeć oraz skoro tak mi się daje tak się posuwać, w każdym dowolnym miejscu, to jest oznaka, że akceptuje bycie zabawką.
***
Powtórzyliśmy naszą słodką erotyczną zabawę kilka razy. W końcu jednak znudziło mi się to miejsce, dlatego też zaciągnę go do łazienki, akurat niektóre klasy mają jeszcze zajęcia, więc będzie miło niebezpiecznie i trzeba będzie być cicho, by nie zostać przyłapany. Chociaż gdy kilka razy z dziewczyną mnie przyłapali, no to na kolanach, albo w innych pozycjach też korzystali na tym. Wówczas nie było przyłapania, tylko zbiorowa orgia. Na takie wspominki zawsze warto spróbować.
- Wpadnij do męskiej łazienki na kolejnej przerwie. - powiedziałem i cmoknąłem chłopaka w policzek, szczypiąc jego tyłek. Zostawiłem go, by mógł się ogarnąć. Nie pomogę, najwyżej znowu bym go przeleciał. Dlatego też wróciłem do swojego pokoju, z jedną z dziewczyn. Skierowaliśmy się do mojej pokojowej łazienki, chcieliśmy wziąć razem prysznic i nie tylko to. Ma fajne dużo cycki, a przy najmniejszym dotyku jest wilgotna, więc taka słodka lalka, jest świetna do długiego i mocno brutalnego baraszkowania. Im jest mokra, bym szybciej i głębiej wchodzi, oraz jest to swego rodzaju też rozlegająca się rozkosz.
***
Dziewczyna poszła, a ja musiałem się przygotować. Zanim wyszedłem z pokoju. Pod drzwiami dojrzałem jakąś kopertę. Podniosłem ją, by sprawdzić, co się kryje w środku. Moje informacje zostały potwierdzone. Dlatego też udałem się do męskiego kibla na szybki numerek, po którym wybierzemy się, by narobić sobie kłopotów.
W łazience natknąłem się na Niko, najwyraźniej gryzł się z tym, czy nie wyjść, jednakże nie było na to czas. Miałem chęć go przelecieć, znowu i, znowu i tak milion razy. Takiego króliczka, nigdy nie ma się dosyć.
Dlatego też seks z nim się ciągnął, aż ktoś przyszedł, a Niko musiał być cicho, gdy był ostro i nieco brutalnie rżnięty. Im szybsze i okrężne ruchy, które doprowadzały chłopaka do głosu, który musiał być zagłuszony, przez jego i moją rękę, by nie zostać przyłapanym na gorącym uczynku. Dopiero może po dwóch godzinach, spojrzałem na chłopaka, był wykończony i ledwo oddychał. Mogłem troszkę przesadzić. Zbyt się zapędziłem. Dlatego też odsunąłem się i ogarnąłem. Wyszedłem z kabiny i zamknąłem łazienkę, w której byliśmy, wystawiając przed nią "Nieczynne". Może to pomoże chociaż trochę. Odkręciłem wodę i zamoczyłem dłonie, by wilgotnymi dłońmi, przejechać po włosach, roztargały się, przez przyjemności, które miałem z chłopakiem. Wyjąłem z torby dwie fiolki z krwią, jedną sam wypiłem, a drugą zaniosłem Niko, by ją wypił. Postawi go to na nogi, dlatego też wlałem w niego krew. Musiałem chwilę poczekać i pomóc mu się ogarnąć, jednakże musiałem też trzymać się z oddali, gdyż ponownie bym się na niego rzucił, by przelecieć chłopaka. Jego osoba, jest jak seks maskotka, którą chcesz jedynie pukać i pukać.
***
Byliśmy w drodze do lasu, musiałem, sprawdzić to, co się tam znajduje. Droga zeszła nam w ciszy, byłem kilka kroków przed chłopakiem. Zatrzymałem się, jednak tym samym też chwyciłem chłopaka, by się nie ujawnił zbyt szybko.
Były dwa stosy ciał. Ghule robiły coś z ciałami. Jednakże nie one były tu najważniejsze. Mantikorę były dwie, które z boku najwyraźniej ranne. Trzeba je uwolnić, ale jednocześnie Ghule mogą sprawić problemy. Niko, jest słaby, nie poradzi sobie z nimi, dlatego też mógłby uwolnić te większe stworzenia, a w tym czasie ja wezmę się, wpakuje w kłopoty z Ghulami.. Na pewno zaatakują. Dobrze, że jestem wyposażony w srebrne sztylety, moc ognia oraz światła. Przygotowałem się do walki z nimi. Poza tym te ciała trzeba się ich inaczej pozbyć. Bądź też może uda się, je wykorzystać.

Nikolai?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz