Administracja

Strony

niedziela, 31 grudnia 2023

Od Eny CD. Hiromaru

Nie potrafiłem oderwać oczu od Hiromaru, który zerwał się, aby ratować Willowa. Z trudem nie rzuciłem się za nimi, ale obawiałem się, że jedynie stanowiłbym przeszkodę. Oczywiście, gdyby cokolwiek poszło nie po naszej myśli, byłem gotów postawić wszystko na jedną kartę i również wskoczyć do wody. Na szczęście taka potrzeba nie nastała.
Wyciągnąłem ręce, aby pomóc im wydostać się bezpiecznie z żywiołu. Już chwilę później Hiromaru wraz z wilczkiem pod pachą stali na suchym lądzie, zaraz obok mnie. Willow został mi podany, a ja nie czekając nawet chwilę dłużej, wsadziłem go pod płaszcz, aby go ogrzać. Chociaż Hiromaru użył swoich mocy, aby pozbyć się nadmiaru wody, szczeniak drżał z zimna. Na szczęście teraz nic już nie zagrażało jego życiu.

sobota, 30 grudnia 2023

Od Hyo CD. Ena

  Ena zniknął w ciemnościach, ruszyłem za nim, jednakże zjeżdżalnia, zabrała mnie znacznie niżej, wydawała się znacznie dłuższa i swego rodzaju prosta, bez zakrętów. Jak jakiś zsyp na śmieci albo i zwłoki. Cóż różnie z nimi bywa, jedni mają to drudzy to. Dotarcie na samo dno zajęło może z dwie minuty. Niekończąca się jazda w dół, a wokoło jedynie głucha cisza. Nawet tuptania myszy nie było słyszeć. Doprawdy nieprawdopodobne znalezisko. Zastanawiało mnie też coś jeszcze..

piątek, 29 grudnia 2023

Od Eny CD. Hyo

 Zasnąłem w ramionach Hyo. Chociaż wprawdzie nic specjalnego i bardzo meczącego nie robiliśmy przez cały dzień, nie oznaczało to, że nie odczuwałem zmęczenia. Najwięcej do mojego stanu wytrzymałości negatywnie przyczyniła się niedawna choroba. Faktycznie, choć moje samopoczucie było już znacznie lepsze, potrzebowałem dalej odpoczynku. 
Oparłem się więc o wampira i zamknąłem oczy. Później całkowicie odpłynąłem, ale raczej moja drzemka nie trwała specjalnie długo. Obudził mnie pośpiech obok mnie. Jego źródłem był kręcący się nieopodal Hyo. 
Już miałem pytać, co takiego się stało, ale wampir uprzedził moją ciekawość. 

środa, 13 grudnia 2023

Od Hiromaru CD. Eny

Zawsze wiedziałem, że pod względem ogarnięcia życiowego raczej nie należę do ścisłej czołówki, ale żeby zgubić jednego małego wilczka, którego miałem pilnować i chronić, i żeby dać mu się zaplątać w moją własną moc, to już był trochę inny wymiar bycia nieogarniętym. Bo małe szanse, żeby Willow postanowił nagle sobie popływać, widząc rzekę występującą z koryta, albo żeby przyszło mu do głowy aportować kilkumetrowe „patyki” w formie sosnowych żerdzi. Poczucie winy wezbrało w moim sercu w okamgnieniu, o wiele silniej i intensywniej, niż robiła to burząca się, rzeczna woda. Momentalnie spanikowałem, nie wiedziałem nawet, w którą stronę patrzeć, gdzie szukać Willowa.

czwartek, 7 grudnia 2023

Od Hyo CD. Ena

 Słowa Eny odbijały się echem w mojej głowie, tak jakby właśnie to coś niezwykle ważnego i nie do zapomnienia było. Chwyciłem jego podbródek, by nasze oczy mogły się w siebie wpatrywać, choć możliwe, że nie tylko mój wzrok uciekał. To na jego zaróżowione policzki, ten śliczny nosek, ponętne usta czy zwyczajnie wpatrywałem się w niego, by nie zapomnieć, czy to za 100 lat, czy może i wieki. O istocie tak pięknej i eleganckiej, co skradła nie tylko me serce, jak i dusze.

poniedziałek, 4 grudnia 2023

Od Eny CD. Hyo

Wsłuchiwałem się w słowa Hyo. Jego opowieść była dla mnie o tyle zaskoczeniem, że nigdy wcześniej nie opowiadał mi o swoim dzieciństwie. Właściwie, w naszym rozmowach skupiliśmy się głównie na teraźniejszości. Przeszłość nie miała najmniejszego znaczenia. Przynajmniej tak odczytywałem po postawie swojego towarzysza. Hyo niechętnie o sobie mówił, a ja nie naciskałem. Są rany, które nie są warte rozdrapywania.