Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

sobota, 25 marca 2023

Od Fenrysa CD. Neriny

Czas jaki spędzałem w szpitaliku Melike, przez naukę coraz bardziej się kurczył. Lubiłem spędzać tu czas, by zapomnieć o tym cholernym wyścigu szczurów w szkolę. Zajmowanie się pacjentami pozwalało mi skupić się na robocie i redukowało stres, który wyczuwałem w moich napiętych mięśniach. Jednak czułem się, jakbym żył od kilku dni obok siebie. Prawie nic nie jadłem, spałem po dwie godziny dziennie. Całe dnie spędzałem na nauce, albo tutaj. Melike nie raz próbowała wysłać mnie do domu, tłumacząc, że da sobie radę, jednak ja nie potrafiłem. Wolałem być tutaj i pomagać, niż zostać w swoim pokoju i czekać aż znów w mojej głowie nadejdzie znane mi zamieszanie.

O czym ostatnio czytałeś? – głos Melike dobiegł mnie zza parawanu obok. Mieliśmy chwilę wolnego, dlatego wykorzystaliśmy to do produkcji naparów i maści. Kobieta nienawidziła kupować gotowych mieszanek. Tak jak ja nie ufała handlowi i próbowała wszyscy wykonywać własnoręcznie.

Szablon
Pandzika
Kernow