Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

środa, 28 kwietnia 2021

Od Shain'a cd. Nikolai

Czyżby starał się nie być już taki chaotyczny jak wcześniej? A może taki naprawdę był, tylko wcześniejsza ekscytacja moimi uszami i ogonem spowodowała tą chaotyczność. Już sam nie wiedziałem co o nim sądzić, czy znów nie będzie chciał dotknąć moich uszów. Przykryłem się kocem i położyłem książki na biurko.
- No dobrze - odezwałem się. - To od czego zaczniemy? - zapytałem spoglądając na książki i później na niego.
Na twarzy chłopaka zrobił się lekki grymas, który mówił mi, że nie lubi się uczyć. Postanowiłem dac mu zachętę. Niestety wiąże się z tym, że mój ogon będzie dotykany przez kogoś innego, lecz gdy w grę chodzi zachętę do nauki i poprawienie stopni to poświecę się.
- Może zróbmy układ - słychać było w moim głosie załamanie - Przeróbmy jeden temat i zrobimy przerwę, a wtedy dam ci podtykać mój ogon. Na koniec każdego tematu będziesz mógł go pomiziać.. Co ty na to? - zapytałem.
W oczach chłopaka pojawiła się niesamowita iskra. Usiadł na krześle przy biurku.
- Zgoda - odparł z uśmiechem.
Ja również odwróciłem się do biurka. Otworzyłem pierwszą książkę, była ona o eliksirach. Nauka szła ciężko, gdyż nie umiał kompletnie nic. Myślałem, że coś chociaż pamięta z lekcji, ale niestety myliłem się.
Nie skończy się to chyba na jednych korepetycjach. Upłynęło nam klika godzin na przerabianie wszystkiego o eliksirach. W końcu Nokolai stawał się zmęczony i znudzony tym.
- Może zrobimy sobie przerwę ? - zapytałem.
- Tak było by super - odparł chłopak.
- Przyniosę ze stołówki coś do jedzenia - odparłem i wstałem.
- Dobrze będę tu czekać - oznajmił.
Ruszyłem do stołówki, wziąłem jakieś picie oraz coś na przegryzkę. Paluszki wydawały mi się idealne. Również zaopatrzyłem się w kanapki. Gdy wróciłem do jego pokoju, leżał na łóżku i zasnął z przemęczenia, lub znudzenia nauką. Zrobiłem miejsce na biurku i rozłożyłem rzeczy. Podszedłem do niego powoli i szturchnąłem go by go obudzić.

Nikolai?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Pandzika
Kernow