Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

środa, 3 stycznia 2024

Od Mavena CD. Hiromaru

Czułem zdenerwowanie mojego demona - niby do Eteru zapuszczaliśmy się dość często, by dalej badać Eter i jego mieszkańców, ale nie planowałem w ostatnim czasie polowania na kolejnego demona. Moja więź z Artisem nie była jeszcze na tyle mocna, bym zaufał sobie i jemu. Mój pierwotny demon chyba też to czuł i nawet nie próbowała rozglądać się za stworzeniem, które według niej by do mnie pasowało. A może po prostu nie chciała kolejnych demonów wokół mnie? Czasem stawała się bardzo zaborcza i zazdrosna gdy trenowałem z innymi zaklinaczami. Nie raz musiałem jej tłumaczyć, że Hiro nie stwarza żadnego zagrożenia i wcale nie odłożę jej na bok, dla jego towarzystwa. To prawda - lubiłem z nim rozmawiać, dyskutować, pokazywać mu nowe rzeczy. Sprawiał wrażenie wyrozumiałego i dobrego, ale skąd mogłem wiedzieć, czy naprawdę tak jest? Musiałem poznać go bliżej by sformułować, jaka relacja nas łączy. 

Z moich rozmyślań wyciągnął mnie głos Hiromaru. Odwróciłem się powoli w jego stronę, by spojrzeć, o co pyta. Isa powoli zbliżał się w stronę nieznanego nam stworzenia, ale Deva stanęła mu na drodze. Wiedziała, że czasem te najmniejsze są najbardziej niebezpieczne i nie chciała narażać swojego towarzysza wyprawy. Najpierw musiała wybadać sytuację

- Iso musi najpierw sam przez to przejść. Wybadać zachowanie, zobaczyć, czy według niego będziecie do siebie pasować, co czasem zajmuje trochę czasu. Musimy czekać. - mruknąłem, siadając na ziemi przed kamieniem. Deva zaczęła krążyć wokół polany, wypatrując zagrożeń, podczas gdy demon Hiro zaprzyjaźniał się z nowym nabytkiem. Miałem nadzieję, że wszystko pójdzie gładko i sprawnie, ale Eter nigdy nie jest dla nas łaskawy. Tak jakby karał nas za to, że zabieramy jego cząstkę. Jednak czy można nas za to winić? Rodzimy się z nim, nie daje nam wybory gdy pojawia się powiązane z nami stworzenie. 

-Musimy być cierpliwi, inaczej możemy przerwać więź. - powiedziałem, widząc,  że młody coraz bardziej się denerwuje. Wiedziałem co czuje, każdy zaklinacz czuł emocje swojego demona jeśli nie wzniósł bariery i teraz pewnie napływały do niego emocje Iso. - Hiro, spójrz na mnie. Musisz się na to zamknąć, bo kiedyś możesz przez to sam siebie skrzywdzić. 

Złapałem go za kark i przekręciłem jego głowę tak, by patrzył na mnie i czekałem, aż się uspokoi. Jego urwany oddech powoli wracał do normy, ale widziałem, że oczy błądziły po ścianach, byle by nie spojrzeć w  jednym kierunku.

- Musisz być odpowiedzialnym zaklinaczem i spróbować zachować spokój. Twoje emocje wpływają na Iso i przez to nowa więź może się nie zawiązać. Deva nad wszystkim panuje, zaufaj jej. - Artis podszedł do niego od tyłu i chuchnął w jego policzek ciepłym oddechem. 


<Hiromaru?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Pandzika
Kernow