Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

środa, 25 maja 2022

Dwie lodowe gwiazdy na nocnym niebie (12/?)



Dwa tygodnie minęły bardzo szybko. Teava dużo czasu spędzał na podwórku, zwolniony na pewien okres z polowań i ojcowskich treningów mógł całymi dniami bawić się z Uraenem... Ekhem, to znaczy robić coś pożytecznego, tak, oczywiście! Ale to prawda – podczas zabawy ćwiczył funkcjonowanie bez oczu oraz budował więź z Cyanem. I całkiem dobrze go poznał za ten czas. Dowiedział się, gdzie najbardziej lubi być głaskany, jak dobry ma refleks oraz co oznacza część wydawanych przez niego dźwięków. Raz tylko pojawił się pewien problem.
– Cyan! Cyan!
Teava chodził po wiosce, raz po raz wołając imię chowańca. W z racji, że Uraen był na polowaniu, tego dnia towarzyszyła mu jego siostra.
– Cyan! – wtórowała bratu, nieustannie trzymając go za rękę.
Cyan jednak nie odpowiadał. Teava obracał głowę w różne strony, wyraźnie nasłuchując, lecz nie słyszał nigdzie znajomych odgłosów.
– Widzisz go gdzieś, Mellie? – spytał.
– Nie... – siostra pokręciła głową.
Na jej odpowiedź Teava przygryzł dolną wargę. Gdzie mógł się podziać jego chowaniec? Parę minut temu jeszcze był przy nich, a gdy na moment zaczepił ich jeden z wieśniaków, ten dał nogę. Może się wystraszył? Nie, to było mało prawdopodobne. Bardziej to inni się jego mogli wystraszyć. Ktoś go przegonił? Oby nie.
– Cyan wróci, prawda? – zapytała Mellie, pociągając starszego brata za futrzaną kurtkę. – Wróci, tak?
Teava nie odpowiedział. Sam nie potrafił siebie zapewnić.
Wyciągnął rękę, chwilę błądził w różnych kierunkach, aż w końcu natrafił na gruby pień drzewa. Zaczęli oddalać się od wioski. Powinni już wracać – on był ślepy, a Mellie miała tylko pięć lat. Byli kompletnie bezbronni, a w lesie czyhały na nich różne niebezpieczeństwa.
Pociągnął siostrę za rękę w kierunku powrotnym.
– Już wracamy? – Mellie nie była chętna do powrotu. – Co z Cyanem?
– Nie możemy się zapuścić w las – odparł Teava. – Po prostu... poczekamy na niego.
Miał w głębi duszy nadzieję, że czekanie to była jedyna rzecz, jaką musieli zrobić.

sobota, 21 maja 2022

Od Juraviel cd. Ruiji'ego

Juraviel podąża za wskazującym jej drogę służącym, jej suknia płynie za nią miękko, poruszana drgnieniem powietrza. Dziewczyna pozornie nie zwraca uwagi na mijane korytarze, na wiszące na ścianach obrazy, miękkie dywany ścielące się pod nogami czy przeszklone witrynki pełne bezcennych bibelotów. Pozornie, bo przecież ona również urodziła się wśród wyższej kasty i przepych nie powinien jej zadziwiać, nie powinien przyciągać uwagi ani zdawać się czymś niezwykłym, nienaturalnym. Więc Juraviel oszczędnie zerka w bok, przelotnie zawiesza wzrok na jednym z obrazów, obojętnym spojrzeniem prześlizguje się po namalowanym wśród skał lwie.
Jej obojętność jest pozorna, bo Juraviel wie, ile można się dowiedzieć po prostu patrząc, obserwując. To, jak baron Villemont pragnie pokazać się innym, czym dekoruje swą posiadłość i na co najbardziej zwraca uwagę wiele mówi o człowieku. Zaś Juraviel, mając po swej stronie ten delikatny i uroczy wygląd, który sprawia, że niewielu bierze ją na poważnie, nie spodziewając się po dziewczynie czegoś więcej, nie chce przybyć na spotkanie nieprzygotowana. Dlatego też pozornie nie zwraca uwagi na mijane sprzęty i przedmioty, tak naprawdę studiując w myślach ich wartość i styl, starając się dowiedzieć, jakim to człowiekiem może być Villemont.

Od Hiromaru cd. Neriny

— Jasne, że mi pasuje — odpowiedziałem, przywołując na twarz uśmiech.
Morze pod nabrzeżem szumiało cicho, spokojnie. Fale rozbijały się z pluskiem o butwiejące, drewniane przypory. Wiatr pachniał solą i błękitem nieba, a włosy Neriny łaskotały mnie w ramię.
Byłem wiejskim, niezbyt dobrze wychowanym i wyedukowanym chłopcem, ale skoro Nerina postanowiła zaprosić mnie na swój królewski dwór, to może jednak była dla mnie jakaś nadzieja. Na pewno też pomagało mi to, w jaki sposób dziewczyna mnie traktowała. To prawda, że na początku czułem się nieco skrępowany tym, jak bardzo różniły się nasze statusy społeczne – księżniczka i wieśniak, normalnie postaci jak z jakiejś bajki. Jednak Nerina miała w sobie jakiś taki urok, który sprawiał, że nawet, jeśli początkowo się krępowałem, to jakoś to tak wszystko wzięło i w końcu puściło. Może to była też kwestia tego, że jednak trochę razem przeszliśmy wtedy, w tamtej jaskini? A może i kwestia tego, że Nerina się nie krępowała w mojej obecności bardziej, niż to było konieczne. Nie miała problemów z tym, żeby mnie po prostu wziąć i przytulić, a coś tak zgadywałem, że większość księżniczek pewnie miałaby pewne opory. Ja akurat nie miałem żadnych obiekcji jeśli chodzi o bycie dotykanym, podobnie jak Isa, który właśnie postanowił wylądować Nerinie na kolanach. Dziewczyna roześmiała się, pogłaskała jego łebek i twardą skorupę mówiąc, że jest uroczy. Isa był uroczy, dobrze o tym wiedział, ale lubił też, żeby mu o tym powiedzieć.

niedziela, 15 maja 2022

Podsumowanie marca!

Sprawy organizacyjne

W marcu przywitaliśmy następujące postacie: Juraviel. Serdecznie witamy i mamy nadzieję, że pozostaniesz z nami jak najdłużej!

Prezentujemy również szybki skrót tego, co wydarzyło się w wątkach luty-marzec:

Bastian x Maebh

Prowadzący ku ukrytym ruinom szlak okazał się zdradliwy i pełen pułapek, a także zagadek, które Maebh i Bastian musieli rozwiązać. Udało im się przebyć drzwi, na których wyryte były płaskorzeźby przedstawiające wilki i owce, potem zeszli głęboką rozpadliną, w której szalał wiatr, a następnie przedarli się pod wodospadem. Po długim marszu dotarli do samych ruin.

Heaven x Juraviel

Juraviel i Heaven spotkali się na balu i pomówili nieco w towarzystwie koleżanki Juraviel. Wątek zakończony, Heaven odszedł z bloga.

Nerina x Hiromaru

Hiromaru i Nerina w końcu opuścili zdradliwe jaskinie, zaś uratowani naukowcy byli im na tyle wdzięczni, że postanowili obdarować ich naszyjnikami z muszlami.
Po pewnym czasie paraliż ogona Neriny minął. Hiromaru odwiedził dziewczynę w akademiku by sprawdzić, jak sobie radzi i czy już wszystko u niej w porządku. Potem spotkali się jeszcze przypadkiem na nabrzeżu, zaś Nerina postanowiła zaprosić Hiromaru do siebie, by poznał jej rodzinę. Hiromaru czuł się mocno skrępowany tym, że rodzina Neriny okazała się rodziną królewską.

Hyo x Ena

Wśród całego zamętu związanego z podróżą i chorobą Eny, uczniowie postanowili zatrzymać się w znalezionej jaskini. Po nieszczęsnym zasypaniu wyjść, bez drogi powrotnej, mając tylko pod górkę zaczęły się ich problemy, które narastały z każdą chwilą. W wyniku nieoczekiwanych zbiegów okoliczności, Ena wraz z Hyo zostali zmuszeni zejść trochę niżej, do opuszczonej kopalni. Wraz z niespodziewanym pojawieniem się dziwacznych bestii, uczniowie zostali zmuszeni do ucieczki. Ich podróż dopiero się zaczęła, a narastające komplikacje sprawiły, że początkowe nadzieję na spokojną wędrówkę okazały się jedynie złudnym marzeniem.

Juraviel x Ruiji

Juraviel i Ruiji zostali poproszeni o to, by chronić szlacheckiego syna podczas balu. Jak na razie dotarli dopiero na bal. Okazało się też, że dla Ruijiego szlachecka rodzina prosząca o ochronę nie jest kompletnie nieznana.

Bastian x Sekhmet x Rowan

Cała grupa udała się w podróż, by dotrzeć do tajemniczych ruin. Po drodze każdy z uczestników wyprawy opowiedział pokrótce o tym, co potrafi i jak sobie radzi.

Hiromaru x Ena

Ena i Hiromaru stwierdzili, że jeśli wieśniacy mają zaakceptować wilczka, trzeba będzie im pokazać, że zwierzak nie tylko nie jest groźny, ale jest też przydatny. W tym celu postanowili wytresować szczeniaka. Wilczek okazał się bardzo pojętny i szybko przyswajał nowe komendy. Kolejnym krokiem było przekonanie choć jednej osoby z wioski, że zwierzak nie będzie problemem.

Nerina x Fenrys

Nerina i Fenrys przebywają u medyczki, która uzdrawia twarz syreny. Uzdrowicielka bada dziewczynę, sprawdzając, czy z jej głową jest wszystko dobrze po malutkim wypadku na statku. Okazuje się, że wszystko jest dobrze, więc Nerina i Fenrys nie zostają już tam dłużej. Dziewczyna przeprasza chłopaka za to, że nie wszystko wyszło, tak jakby chcieli.

Daruma x Lucien

Daruma i Lucien na swojej drodze natknęli się na dziwne stworzenie. Idąc jego tropem wraz z częścią oddziału podróżowali niemal cały dzień. Nadszedł wieczór, a ponowne pojawienie się bestii wiązało się z kolejnymi kłopotami.

Wynagrodzenie:

Najwięcej opowiadań w tym miesiącu przepisali Bastian oraz Hiromaru (po 3 opowiadania) i w nagrodę otrzymują oni 70SR. O jedno mniej napisali natomiast Nerina, Maebh, Ena oraz Juraviel i w nagrodę otrzymują 40SR. Po jednym opowiadaniu napisali również Heaven, Hyo oraz Sekhmet. Serdecznie gratulujemy!

~Administracja


Podsumowanie kwietnia!

 Sprawy organizacyjne

W tym miesiącu przywitaliśmy Javiera, Jina
Niestety, pożegnaliśmy się też z Heaven. Życzymy powodzenja i mamy nadzieję, że jeszcze do nas wrócisz.

Streszczenie wątków nastąpi w podsumowaniu majowym.

Wynagrodzenie:

Niestety w tym miesiącu pojawiło się najmniej postów od rozpoczęcia 2022 roku (aż 7 postów łącznie z nowymi postaciami). Z tego powodu wszyscy w tym miesiącu otrzymują wynagrodzenie w wysokości 50SR.

~Administracja

sobota, 14 maja 2022

Podsumowanie zbiorcze 2021

W 2021 roku ostatnie podsumowanie miało miejsce w lipcu i do stycznia 2022 nie pojawiło się żadne podsumowanie wynagradzające wasz wysiłek. Nadszedł czas rekompensaty za tamten okres i wygląda on następująco: 

Najwięcej opowiadań zostało napisanych w grudniu (na drugim miejscu znajduje się lipiec) natomiast najmniejsza aktywność była w październiku oraz wrześniu.

Na specjalne wyróżnienie zasługuje Teava, który przedstawił swoją historię i łącznie w ten sposób w tym czasie napisał 11 opowiadań. Jest to tym samym najdłuższe przedstawienie historii swojej postaci. W nagrodę otrzymuje 250SR. 

Poniżej przedstawiam również ranking pozostałych postaci. Pierwsze 3 postacie otrzymują wynagrodzenie w postaci 250 SR, następne 10 miejsc po 200 SR, pozostali - 150 SR. Jeżeli postaci nie ma już na blogach ich nagroda przepada i nie przechodzi na pozostałe miejsce.

1. Ena - 28 opowiadań

2. Hyo - 25 opowiadań

3. Hiromaru - 11 opowiadań

4. Nerina - 10 opowiadań

5. Lucien - 6 opowiadań

6. Aisha - 4 opowiadania

7. Daruma - 4 opowiadania

8. Fenrys - 4 opowiadania

9. Zero - 4 opowiadania

10. Louis - 3 opowiadania

11. Maven - 3 opowiadania

12. Rin - 3 opowiadania

13. Dandelion - 2 opowiadania


14. Shain - 2 opowiadania
15. Aurora - 1 opowiadanie
16. Lilith - 1 opowiadanie
17. Nikolai - 1 opowiadanie
18. Rivaille - 1 opowiadanie
19. Sarli - 1 opowiadanie

W tamtym czasie dołączyło do nas 13 nowych postaci:
Snow - Hiromaru - Fenrys - Sarli - Rin - Carl - Aisha - Sekhmet - Zero - Teava - Louis - Maeve - Nerina

Na dzień dzisiejszy nie dotrwały tylko 2 postacie:
Carl - Maeve

~Administracja

czwartek, 12 maja 2022

Od Eny CD. Hiromaru

Willow robił niezwykłe postępy! Nie mogłem uwierzyć, że tak młode stworzenie potrafiło tak szybko przyswoić tak wiele nowych komend w tak krótkim czasie. Początkowo bałem się, że może odrobinę wymagamy od niego zbyt wiele. Wilczek jednak nie okazywał żadnych oznak niechęci. No, oprócz krótkiego epizodu z przejedzenia i naturalnego zmęczenia. 
W przerwach od tresury nie zapominaliśmy o trwających w wiosce pracach. Dachy wznosiły się już ku niebie, a niektórzy mieszkańcy już powoli wprowadzali się do odbudowanych budynków. Wprawdzie zostały głównie prace czysto porządkowe. 
Znosiłem pocięte deski w jedno miejsce. Praca była ciężka i trochę mozolna, ale nie narzekałem. Wędrowałem pomiędzy budynkami i zbierałem drewno. W międzyczasie zerkałem w stronę śpiącego szczeniaka. Postanowiliśmy dać mu z Hiromaru dłuższą przerwę. Po niej musieliśmy wymyślić kolejne sposoby na przekonanie mieszkańców do zaakceptowania Willowa. 
Nosząc więc średniej wielkości deski próbowałem wymyślić przekonujące argumenty. Wieśniacy niechętnie spoglądali na drzemiącego wilczka. Z trudem będzie ich przekonać. 

poniedziałek, 9 maja 2022

Przez cierpienia do gwiazd - historia Ruiji'ego (1/3)

— Ty jesteś Jomi?
Dziewczyna, o brązowych oczach i włosach w kolorze jasnobrązowym, pokiwała głową. Była drobna i niziutka przy tych wszystkich dziewczynach, które starały się o role w przedstawieniu. Miała okrągłą twarzyczkę o jasnej karnacji, na której gościł promienisty, śliczny uśmiech. Była ubrana w podartą sukienkę, bo to jedyne co jej zostało z długiej podróży, rozpoczętej ucieczką z domu dziecka. Wiele dziewczyn wyśmiało jej strój, popychając ją i pytając się, co jakaś żebraczka bez talentu tutaj robi. Jomi jednak nic sobie z tego nie robiła. Uśmiechała się tylko do nich serdecznie na każdą pogardę rzuconą w jej stronę. Przez cierpienia do gwiazd — te słowa powtarzała sobie każdego ranka od najmłodszych lat. Tam było jej miejsce - między gwiazdami - mimo wszystkich trudów.
— Tak, nazywam się Jomi — przedstawiła się. — Odbyłam dość długą drogę szukając jakieś trupy teatralnej, która wystawia ciekawe przedstawienia. Gdy usłyszałam o was, od razu musiałam tutaj przyjść.

piątek, 6 maja 2022

Od Maebh CD. Bastiana

Starożytne miasto wyglądało naprawdę niesamowicie. Ciężko było nie odnieść wrażenia jakby cofnęło się w czasie. Dodatkowo klimatu dodawała otaczająca nas ciemność oraz śmiertelna cisza przerywana echem naszych kroków. Z zachwytem przyglądałam się każdej ścianie, szczelinie, domowi. Oczami wyobraźni widziałam ludzi niegdyś tutaj mieszkających, którzy toczyli tutaj zwyczajne życie oraz gromadki dzieci bawiące się w berka pomiędzy uliczkami, które tętniły ich śmiechem. I nagle, któregoś dnia to wszystko po prostu się skończyło. Miasto ucichło, a budynki okryły się kurzem. Nie wiedzieć czemu ta myśl przysporzyła mnie o jakieś ukłucie w sercu. Jednak powody obumarcia mogliśmy zostawić tylko naszym domysłom. Kto wie, może te miejsce dotknęła jakaś epidemia, może ludzie musieli z jakichś względów opuścić swój dom, a może miasto obumarło samoistnie. Smutne musiały być lata życia ostatniej osoby, która tutaj mieszkała.
Na szczęście ten stan zadumy nie trwał długo. Do poprawy humoru wystarczył tylko Bastian oraz odrobina kurzu wzbitego w powietrze. No, może trochę więcej niż odrobina.
Szablon
Pandzika
Kernow