Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

wtorek, 5 lipca 2022

Od Neriny CD. Hiromaru

Niestety, trochę się spóźniłam na umówione spotkanie, ponieważ nie mogłam się zdecydować, jaką biżuterię wybrać. Każda była piękna. Wiedziałam, że na pewno moje siostry będą mi zazdrościć, jeśli przystroję się dużą ilością biżuterii. Jednakże, jeśli bym przesadziła, na pewno utrudniłaby mi chociaż trochę pływanie, a ta mniej wytrwała nie wytrzymałaby tyle w słonej wodzie. 
Wybrałam więc po prostu perłowy naszyjnik i bransoletkę, która była w zestawie. Miałam szczęście, że nie musiałam się przejmować ubiorem, ponieważ pewnie znowu spędziłabym na tym kilkadziesiąt minut, o ile nie kilka godzin. 
Gdy przyszłam na miejsce, Hiromaru wraz Isagomushim czekali na mnie. Było prawie południe. Idealna pora na obiad u mojej rodziny. Miałam szczerze nadzieję, że Hiro bardzo mało jadł, aby najeść się u mojej rodziny. Umówiliśmy się na wybrzeżu, tak, abym mogła sobie gdzieś zostawić ciuch w okolicy, które były mi zbędne. Nie to, co chłopakowi. 

Chłopak odwrócił się i zajął się swoim demonem, podczas gdy ja rozebrałam się, zostawiając swoje ubrania na kamieniu. Było strasznie zimno, więc szybko weszłam do wody, do której temperatury szybko się przyzwyczaiłam. Gdy byłam już gotowa, Hiro sam wszedł do wody. Złapałam go za rękę i zanurkowałam z nim. 
Droga do zamku była długa i na pewno zajęłaby o wiele więcej czasu, gdyby nie fakt, że płynęłam, ciągnąc za sobą chłopaka, co skróciło nam bardzo czas pływania. Gdy płynęliśmy, mijaliśmy wiele różnokolorowych koralowców. Spotkaliśmy też delfiny oraz wiele gatunków ryb. Sam zamek, mój dom, był stworzony ze skał porośniętych różnokolorowymi koralowcami. 
Przed zamkiem czekały na nas wszystkie moje siostry, które z mniejszą lub większą radością powitały mnie w domu, ściskając mocno. Zaraz potem ich uwaga przeszła na Hiromaru, które z zaciekawieniem wypytywały go o różne rzeczy i przyglądały się budowie jego ciała. Dziewczyny otaczając go, wciągnęły go do środku zamku, a ja, roześmiana z powodu tej całej sytuacji, chciałam popłynąć za nimi, jednak wtedy ktoś złapał mnie za ramię i delikatnie pociągnął do tyłu. 
— Poczekaj na mnie Nerino, razem popłyniemy do zamku. 
Byłam ciekawa, skąd znał moje imię, ale nie dopytywałam się. Pokiwałam tylko głową i razem z nim popłynęłam do środka. Nie chcąc zostawić Hiromaru samego ze stadem młodszych sióstr.

<Hiromaru?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Pandzika
Kernow