Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

czwartek, 20 maja 2021

Od Aurory do Rivailla - Event

Aurora delikatnie usiadła w ‘’specjalnej’’ ławce, były wcześniej przygotowane dla uczniów. Zostali wezwani przez samą królową Celeanę, która rozesłała kruki już wczesnym rankiem do trzech akademii. Niestety, jeszcze uczennica nie wiedziała co będą robić. Wtedy właśnie królowa przemówiła.

— Witajcie, moi drodzy — zaczęła ze swojego tronu, wszystkich omiatając swym wzrokiem – Wiem, że jesteście zdziwieni tym nagłym zaproszeniem do mojego pałacu.

 No rzeczywiście Aurora była bardzo zdziwiona. Królowa wstała.

— Jak wiecie, każda z waszych akademii specjalizuje się w innych rzeczach. Ardem ratuje nasze życia swoimi walecznymi umiejętnościami, Corvine pomaga nam podczas walk swoją magią i mądrością, a Sarlok udostępnia nam swe demony do walki z wrogiem. Jednak co się stanie, gdy nie będziecie mogli skorzystać z rzeczy wam znanych? — Celeana spojrzała na czwórkę osób stojącą niedaleko tronu. — Dlatego postanowiliśmy poszerzyć wasze horyzonty. Najpewniej wpłynie to także na waszą dalszą drogę kształcenia, a może stwierdzi, że znajdziecie inną ścieżkę w życiu.

Gdy tylko skończyła mówić królowa. Czyli tylko po to ona jest? Do pomocy w walce… wspaniale się zapowiada. Była zniesmaczona, jednak próbowała nie okazywać tego publicznie. Jedyne raczej co można było odczytać na jej twarzy to wielką niepewność.

Skinęła głową na wcześniej wspomniane osoby, które teraz stanęły na środku wszechstronnej sali.

— [...] Lilith, Shain, Rowan i Daruma po zakończonym spotkaniu ruszą ze mną — wysoka kobieta o zielonych oczach przeczytała godności z kartki, a wymienieni uczniowie spoglądali na siebie z niepokojem.

— [...] Niko, Anien i Lucien ruszą ze mną — generał wojsk księcia Nocy z założonymi na klatce piersiowej dłońmi oznajmił donośnym tonem kolejne imiona.

— [...] Lyanna, Colette, Sarli i Hyo — szczupły i młody chłopak z uśmiechem na twarzy rozejrzał się wokół, próbując po reakcjach zgadnąć, kim są wyczytane przez niego osoby.

— A Rive [...], Aurora – gdy tylko usłyszała swoje imię, Aurora wstrzymała oddech na krótką chwilę — Maven i Ena wyruszą ze mną. - mężczyzna o złotych oczach powoli poprawił swoje włosy. Wokół zapanowała cisza, spowodowana niepewnością. Uczniowie nadal nie wiedzieli, o co w tym wszystkim chodzi.

 

— Powodzenia — odparła królowa, a uczniowie niepewnie wstali ze swoich miejsc, podchodząc do osób, które ich wyczytały.

Spokojnie kroczyli za mężczyzną, który pogwizdując sobie pod nosem, zaprowadził ich do przestronnej sali z mapami, księgami i dwoma biurkami, przy jednym z nich siadając.

 

— Możecie mówić na mnie Eryker. Jestem demonem, jak już pewnie zauważyliście — mówiąc to, wskazał dłonią na swoje rogi. - Jestem dyplomatą królowej Celeany i właśnie na tym będą polegać wasze zajęcia ze mną. Będzie uczyć się wysyłać prośby, odpisywać na nie. Pamiętajcie jednak, że dyplomacja nie polega tylko na tym. Pouczę was także trochę historii, ponieważ jak mniemam, tego w Akademiach nie uczą.

Dziewczyna już tylko chciała zaprzeczyć, że ona się tam zna na historii, jednak pan gaduła zaczął pierwszy.

— Ty wyglądasz na ogarniętego — stwierdził, patrząc na dosyć jasnego (jak to ona uznała) chłopaka — Jak Ci na imię?

— Ena, miło mi. — przedstawił się.

Tak, tak. Ena, przynajmniej teraz wie, jak ma na imię.

— Wspaniale, od teraz awansowałeś na lidera, gratuluję. — rzucił Eryker.

Szybko został ten lider wybrany. Można powiedzieć, że trochę za szybko. Jednak co Aurora będzie oceniać?

— Jak się nazywasz młoda? — zwrócił się po chwili do właśnie anielicy.

— Aurora. — odpowiedziała niepewnie.

Oczywiście, nadal nie była przekonana co do tego demona. No cóż…również obecnie nie była przekonana do niczego.

— Dobrze, więc Aurora będzie zastępczynią. — powiedział szybko.

Eryker… no cóż. Bardzo dosyć chaotycznie wybierał tych ‘’władców’’. Przecież on jej nawet nie zna. Jednak nie wypadało się przecież kłócić.

— A więc zaczynając… - powiedział w końcu. — Mamy tutaj — powiedział, pokazując na jedną z większych map — mapę. Wszyscy raczej widzą. Do dyplomatów należy ochrona interesów królowej, jak i ogólnie całego tego królestwa. Wtedy właśnie…

Dziewczyna wraz z innymi po prostu stała i słuchała. Jednak dla niej dyplomacja nie była za bardzo… super. Oczywiście, jest przydatna, jednak Aurorę na chwilę obecną to nie interesowało. Dlatego przestała słuchać. Jednak Erker od razu to zauważył, że Aurora pewnie nawet nie jest w temacie.

— Auroro? Zapamiętałaś?

Wtedy dziewczyna wróciła do rzeczywistości.

— Tak, tak. – zapewniła.

— W takim razie powtórz.

Aurora, jako iż jest... Dosyć strachliwa przed konsekwencjami zabrakło jej nagle języka w gębie. Bała się cokolwiek powiedzieć. Nie no wspaniale! Idealnie pokazujesz Auroro, jakich uczniów ma Twoja akademia.


                                                                 Rivaille?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Pandzika
Kernow