- Czy twoja babcia miała jakieś życzenia albo pragnienia, które chciała spełnić? - moje pytanie zostało zadane. Gdy dostanę odpowiedź, będę mógł wiedzieć, jak jej pomóc oraz jakie było jej życzenie.
- Nie wiem, nie mówiła mi o tym nigdy. - doczekałem się odpowiedź. Oczywiście, że nie wie. To była oczywista odpowiedź, przy takiej jest trudniej, ale też się uda. Wstałem i ruszyłem, wymijając ich wszystkich. Skierowałem się do domku babci Shaina, wolno i bez pośpiechu. Najwyraźniej chcieli, by udzielił im odpowiedź, ale się jej nie doczekali. Podobnie jak Shain, nie odpowiadałem, gdyż już usłyszałem to, co chciałem wiedzieć.
- Zostańcie przed domkiem. - powiedziałem. Jednakże najwyraźniej nie chcieli posłuchać. W powietrzu rozpyliłem pyłek, by ich uśpić, choć na krótki czas.
***
Odnalazłem staruszkę na kanapie, wyglądała młodziej, jednakże to, co sobie życzy, potrzebuje czasu. W tym czasie może też zmienić zdanie. Dlatego też musiałem czekać na odpowiednią porę, by rozpylić pyłek, który ukończy jej decyzje. Zazwyczaj tak jest, że same się wybudzają. Właśnie gdy chciałem ją, obudzić sama się obudziła. Odsunąłem się, ale mimo to podałem kobiecie szklankę wody.Po krótkiej rozmowie z babcią Shaina akurat wpadła tamta trójka do pokoju. Szybko schowałem się za kobieta, a Shain przytulił babcię. Wyczułem, że w chłopaku coś się zmienia, dlatego szybko odsunąłem kobietę. Shainowi najwyraźniej się to nie spodobało.
Takami i Heal też się odsunęli, gdyż Shain najwyraźniej życzenie jego babci zostało spełnione i to właśnie teraz się dzieje.
- Może Shain pokażesz nam swoją opanowaną moc. - zaproponowałem. Trójka spojrzała się na mnie, jednakże po chwili wzrok padł na chłopaka po środku. Czas na pokaz Shain. Zobaczmy czy życzenie twojej kochanej babci się spełniło.
Shain?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz