Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

czwartek, 13 maja 2021

Od Shain'a cd Hyo

 To wszystko było jakieś dziwne.. Mówił mi o strażniku.. Ale Takami, po nim bym się nie spodziewał, że tez mnie oszuka. To był żart.. Tak ? Czułem się strasznie.. Już wolałem tamtą wersje.. Miałem nie być zły na Hyo ? To czemu byłem, i to bardziej niż wcześniej. Moja moc pobudziła.. ?Eh o niczym nie wiedział, wolałem nie mówić. Gdy Hyo zaproponował by się napić wybuchnąłem, nie mogłem już tego wytrzymać. Zacisnąłem pięści, a w moich oczach pojawiły się łzy. 
- Wyjdźcie.. - odparłem cichym głosem 
- Shain spokojnie - chciał pocieszyć mnie Takami 
Wystawił rękę, by poklepać mnie po plecach, ja złapałem jego rękę za nadgarstek. 
- Nie dotykaj mnie ! - krzyknąłem przez zamknięte zęby.
- Po co ta agresja - odparł mężczyzna obok Hyo 
- Wynoście się z Tąd.. Wszyscy ! Nie chcę mieć z wami nic wspólnego! 
- Jak to przecież miałem cię uczyć na strażnika - odpał Takami 
Wytarłem łzy z oczu i wskazałem palcem drzwi. 
- Nie zostanę nim. Nie chcę ! - krzyknałem -  Wynocha ! - dodałem po chwili
Nie protestowali i wyszli z domu. Nie dość, że czułem się okropnie to za niedługo babka miała wrócić. Położyłem się na łóżku i zacząłem zwyczajnie płakać. Wtuliłem się w poduszkę i nie wiem kiedy zasnąłem. Obudził mnie hałas, jakby ktoś upadł na ziemię. Szybko wstałem i wyszedłem z pokoju, zszedłem na duł i zobaczyłem, że babcia leży na podłodze, a koło niej jest doniczka.
- Babciu - ułożyłem ją na kanapie 
Nie wiedziałem co się dzieje, wziąłem kwiat do ręki i obejrzałem go dokładnie. Nie był on stąd. Wiedziałem, że to jest sprawka ich.. Podejrzewałem tylko 2 z nich, Hyo i tego drugiego jak mu było? Heal. Nie wiedziałem, gdzie dokładnie będą, lecz natura i rośliny mi w tym pomogła. Znalazłem ich tam, gdzie mieszka Takami. Razem z driadami oraz Healem i Hyo rozmawiali. Podszedłem do nich, w moich oczach nie było, żadnych emocji. 
- Nie dość, że tak mnie oszukaliście... To jeszcze macie czelność takie świństwo mojej babci robić - odpałem 
- Ale co się stało - Takami odparł, prawdopodobnie nie wiedział o niczym
Rzuciłem kwiatka pod stopy Heal'a. 
- Jeżeli nie naprawicie tego będę zmuszony zrobić coś czego byście nie chcieli... 
Sam nie chciałem tego robić, lecz nie pozostawili mi wyboru, jeżeli mi nie pomogą i nie naprawią tego, nie dość, że bezpowrotnie stracą u mnie szacunek to będę musiał skorzystać z pomocy czarnego rynku. Użyje swojej zielonej krwi jako karty przetargowej.

Hyo ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Pandzika
Kernow