Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

poniedziałek, 3 maja 2021

Od Yeu cd Hyo

 - Jakby cię to obchodziło - uśmiechnąłęm sie i wstałem z łóżka- przyszedłem tutaj do kogoś w odwiedziny.
Chłopak starał się nie przejmować do kogo przyszedłem, ale w końcu wydusił.
- Do kogo? - zapytał 
Podszedłem do niego i złapałem go za szyję. Przydusiłem do ściany. 
- Do kogoś z kim spędzę bardzo miłą noc - uśmiechnąłem się szyderczo
- Życzę powodzenia - usmeichnał się i odepchnął mnie 
Uśmiechnąłem się i musnąłem jego policzek. 
- Oh tylko tyle Hyo ? - zapytałem 
- Nie chcę mi się marnować na Ciebie więcej sił - odpał i poszedł po kieliszek krwi 
Zaśmiałem się lekko i przeczesałem włosy. 
- Jak chcesz - odparłem - Ale wiedz, że każdy, ale to każdy zawsze pragnie więcej - dodałem i wyszedłem z domku. 
Poszedłem do umówionej osoby, był niedaleko jej domek. Chciałem by Hyo, zapragnął mnie bardziej, dlatego z daną osobą bawiliśmy się dobrze, aż było słychać. Oczywiście nie uprawialiśmy seksu, chodź czasem można było wywnioskować, że to robimy. Rozmawialiśmy , graliśmy w różne gry oraz jak przystało uwielbiałem gilgać, osoby z łaskotkami. Gdy nastał ranek, wyszedłem z owego domku i rozciągnąłem się, przeczesałem włosy i ruszyłem, z powrotem do Akademika. Drogę zablokował mi Hyo. 
Skrzyżowałem ręce i stanąłem. Nie byłem chętny do rozmowy, ani do widzenia się z nim po raz kolejny.
- Nie mam ochoty z Tobą gadać więc zejdź mi z drogi - warknąłem nieprzyjemnie
- Słuchaj... 
Nie zdążył dokończyć, gdy zza krzaków wyskoczył nam jakieś monstrum.

Hyo ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Pandzika
Kernow