Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

piątek, 21 maja 2021

Od Hyo cd Sarli - Event

Najwyraźniej nie zdobędę wolności na pewne sprawy, które akurat chciałem załatwić. Udało mi się zabrać torbę z potrzebnymi i użytecznymi przedmiotami. Tuż po tym zostaliśmy oddelegowani do samej królowej na jej wezwanie. Nie było nas jakoś dużo, ale za powieść tego, co Jej wysokość mówiła, trąciła nieco nudą. Oczywiście może być inaczej albo taka jest złudna nadzieja tego. Słuchałem tego, co mówi, ale to tak naprawdę przelatywało przeze mnie jedynie, jak przysłowiowa woda.

Starałem się być "przyzwoity", ale szczerze nudziła już mnie ta dziwna jednostronna rozmowa. Do tego doszli jeszcze jacyś "nauczyciele", tak można ich nazwać. Gdyż podzielenie na grupy było zwyczajne, jakbyśmy mieli zajęcia w klasie. Nawet niedawno mieliśmy zajęcia w grupach, co za głupota.

***

Moja grupa składała się z samych dziewczyn, no oczywiście jeszcze Taridan jeden z niższych elfów. Przysłuchiwałem się i przyglądałem się dziewczynom po kolei. Najpierw Lyanna. Zaklinaczka. Dwa demony. Jeden elektryczności. Drugi wodny. Została liderka. Jej odpowiedzi były takie, jakby się tym chwaliła, że została liderką. "Świetnie skoro już nią byłam, jestem najodpowiedniejsza do tej roli" ~takie słowa można było od niej usłyszeć. Wywróciłem jedynie oczami i spojrzałem na drugą osobę, w kolejności.
Sarli. Najwyraźniej nie miała ochoty nic więcej o sobie mówić. Jednakże elfik chciał wiedzieć więcej. Nacisnął i wydusiła z siebie coś, przez co zamilkł. Krwawa wiedźma, coś o niej opowiadano. Ciekawa jak dla mnie osoba. Ciekawy byłem czy rzeczywiście to, co o nich mówią, jest prawdą.
- Hyo. Wampir czysto-krwisty wyższy. - powiedziałem zwięźle i na temat. Najwyraźniej elf nic więcej nie powiedział. Wzruszyłem ramionami i zrobiłem kilka kroków, by stanąć obok niego. Skoro i tak jest naszym przewodnikiem po tych też stajenko zwierzęcych bojach, to przecież czym prędzej zacznie się coś ciekawego dziać. Tym lepiej.
- To Taridanie, co dalej nam pokażesz? - zapytałem. Nie cackałem się z żadnym "Per Pan" czy innego tego typu, gdyż to bez sensu. Tak i też skoro mamy za sobą uprzejmości to możemy zacząć ciekawszą część, jeśli ogóle tak może być.

Colette?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Pandzika
Kernow