Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

czwartek, 6 maja 2021

Od Shaina cd Ena

  - To.. To nic takiego - na mojej twarzy pojawił się lekki rumieniec - Przepraszma ja musze już iść - wyszedłem na balkon i ze zwinnością skoczyłem na duł. Pobiegłem do swojego akademika, tak by nikt mnei nei widział.  Gdy wszedłem do pokoju, zamknąłem drzwi za sobą. Westchnąłem i próbowałem się uspokoić. Pierwszy raz spałem w nie swoim łóżku, na dodatek z kimś... Może dla innych to by było nic wielkiego, ale dla mnie to było coś ogromnego.. Poszedłem się umyć. Leżałem w wannie i relaksowałem się. Mimo iż spałem w jego łóżku połowy nocy nie przespałem. Byłem wykończony, a dziś były zajęcia. Ubrałem czyste ciuchy i schowałem książki do torby. Ruszyłem na zajęcia. Powinienem mieć podkrążone oczy, lecz dzięki temu, że mam bardzo elastyczną skórę i gładką nie było widać nic. Słuchałem nauczyciela i notowałem wszystko pilnie. Po zajęciach, poszedłem do pielęgniarki, nie po to by mnie uleczyła. Często po lekcjach tam chodziłem pomagać leczyć rany innych uczniów. Gdy zauważyła jak podczas leczenia złamanej nogo lekko przysypiam, postanowiła, bym poszedł do pokoju i się przespał. Byłem tak śpiący, że nie wiedziałem, gdzie mnie moje nogi niosą. Po chwili zorientowałem się, że byłem na rozdrożu tam gdzie był znak, który naprawiał Ena. Uśmiechnąłem się lekko i postanowiłem wejść w krzaki, zmienić się w lisa, skulić się i przespać. Bardzo przyjemnie mi się spało. Obudził mnie czyjś, głos. Jeszcze zaspany wyłoniłem pysk z swojej ciepłej kulki ciała i zacząłem się rozglądać i przyzwyczajać oczy do światła. Ujrzałem wtedy białowłosego demona. Tym bardziej szybko sie obudziłem i otworzyłem szerzej oczy. Nie słuchałem tego co mówił, szybko schowałem pysk w ogon.

Ena [Shain nie wie co zrobić biedak, nigdy nie był w takiej sytuacji xD] ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Pandzika
Kernow