Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

piątek, 21 maja 2021

Od Rivailla cd. Aurory [Event]

Wezwanie do tego spotkania przez królową było dla mnie kłopotliwe. Pójście do zamku tylko po to, żeby posłuchać, jak hierarchia mówi wysoko w potężnym tonie, jakby niby robili wszystko, o czym rozmawiali. Zamiast siedzieć na tylnych ławkach, zostałem z tyłu pomieszczenia, opierając się o jedną ze ścian. Dopóki ktoś mnie nie zauważył i nie kazano mi usiąść razem z innymi.
Po przemówieniu i wyjściu przydzielonych grup, wprowadzono nas do innego pokoju. Sytuacja była już dla mnie irytująca, i jeszcze musiała zostać dosypana kolejną przemową, tym razem wygłoszoną przez demonicznego rycerza.
Rzuciłem okiem na innych członków mojej grupy. Dwóch chłopców, jeden z długimi białymi włosami, a drugi czarny z odrobiną złota. Zanim mogłem ich dokładniej zbadać, usłyszałem, jak rycerz mówił coś do pozostałego członka i jedynej dziewczyny w grupie.
Miała duże białe skrzydła, na pierwszy rzut oka widać było, że jest aniołem. Dziewczyna wyglądała na zdenerwowaną, najwyraźniej nie słuchała. A teraz z trudem próbowała powtórzyć to, co powiedział mężczyzna.
- Daj spokój, jestem pewien, że to jest nudne dla nasz wszystkich. Przejdźmy dalej, czy możemy, panie rycerzu? - wtrąciłem się, w moim głosie zero szacunku. Uczenie się o dyplomacji nie było w pobliżu niczego, co mnie interesowało. Uznałem, że siedzenie w papierkowej robocie było denerwujące i nie warte mojej chwili. Ale ponieważ nie miałem wyboru, musiałem wziąć udział w tym szkoleniu. Uwaga rycerza zwróciła się teraz na mnie, nie podobała mu się postawa, jaką miałem.
- To nie jest sposób na rozmowę z przełożonym. Następnym razem zostaniesz ukarany. - powiedział ostro. - teraz zmarnowałem wystarczająco dużo czasu. Zanim nauczę was historii, powinniście wiedzieć, jak pracują dyplomaci. Jedną z głównych rzeczy, które robimy, jest wysyłanie próśb jak i również na nie odpisywać. - powiedział, wyjmując inny zestaw książek i kładąc je na stole. - dam wam demonstrację i zadanie do wykonania później, więc skupcie się.

Maven?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Pandzika
Kernow