Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

poniedziałek, 10 maja 2021

Od Yeu cd Hyo [+18]

 - Yeu proszę, zrób to. Przeleć mnie. - dodał Hyo 
Nie miałem zamiaru czekać, jeżeli tego chciał był to dla mnie znak by to zrobić. Przewróciłem go powoli na plecy i zacząłem się powoli ruszać, nie chciałem by było ostro, gdyż z dziwnego powodu martwiłem się o jego ranę i o tym co mówił. Zacząłem lizać go po szyi i masować jego sutki by rozkosz była jeszcze przyjemniejsza. Coraz mocniej i szybciej zaczynałem się ruszać, chłopak zaczął ciężko dyszeć i lekko drżeć, gdyż haczyłem o punkt G. Wiedziałem jak sprawić rozkosz. Przegryzłem lekko jego ucho i całując przez szyję, zacząłem całować jego usta. Chłopak musiał co chwile wziąć oddech, gdyż coraz szybciej i mocniej się ruszałem. Odwróciłem go by leżał na brzuchu. Zbliżyłem się do jego ucha, zanim włożyłem swoje przyrodzenie. 
- Gotowy na rozkosz - polizałem jego ucho i przegryzłem lekko 
Nie czekając na odpowiedź wszedłem w niego bardzo głęboko, chłopak się wygiął. Punkt G był na wyciągnięcie ręki, Złapałem od zewnątrz za jego rękę i z mocnym wygięciem doszedłem w nim. Położyłem się koło chłopaka, przytuliłem go do siebie i okryłem kołdrą. Razem dyszeliśmy, ale było nam przyjemnie. Nie wiem kiedy zasnąłem. Obudziłem się na następny dzień, przeciągnąłem się i uświadomiłem sobie, że ktoś na mnie siedzi, był to Hyo nie kto inny. Gdy zobaczył, że się obudziłem zaczął mnie lizać po brzuchu i szyi. 
- Jak tam wampirku ? - zapytałem 
- Powtórzymy to co się wydarzyło wcześniej - powiedział Hyo i przygryzł dolną wargę Yeu
Złapałem za jego nadgarstek i przewróciłem go na łóżko tak bym to ja był nad nim. Złapałem jego ręce w jednym uścisku by były nad jego głową. 
- Może najpierw zajmiemy się tym - dotknałem delikatnie rany na brzuchu. 
- Nie dotykaj ! - poruszył się , zapewne spanikował, skrzywił się - Zawołaj Mel, ona się tym zajmie - powiedział przegryzając swoją dolną wargę i patrząc na drzwi.
Nie chciałem nic mu złego zrobić.  Wzdychnąłem ciężko i ubrałem swoje szaty, wyszedłem i poszedłem po Mel. Powiedziałem jej, że na razie wychodzę i wrócę za 3 godziny. I że jak wrócę chcę wiedzieć jak mu pomóc. Wrodziłem po umówionym czasie, wszedłem bez wahania do pokoju Hyo i usiadłem na krześle. Czekając na odpowiedzi.

Hyo ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Pandzika
Kernow