Tablica

Nadeszła zima, jakiej nawet nasi dziadkowie nie widzieli. Zapasy powoli się kończą, państwa patrzą na siebie coraz bardziej podejrzanym wzrokiem. Uczniowie muszą siedzieć w zimnych i rzadko ogrzewanych pokojach, bo akademię robią wszystko by nie zamknąć swych wrót przez brak pieniędzy. Ludzie w miastach wspierają się jak tylko mogą, jednak nawet to nie pomaga w wyżywieniu rodziny. Wcześniej ludzie nie zwracali uwagi na dziwne zachowanie zwierząt, jednak być może był to zwiastun czegoś nowego? Może ptaki przestały migrować, a stworzenia leśne zbierać zapasów na zimę z powodu jakieś większej sprawy? Pomimo ciężkich warunków, zimy i głodu, niektórzy chcą znaleźć przyczynę całego tego chaosu i szaleństwa. Próbują dotrzeć do miejsca, w które zdaje się, idą wszystkie magiczne stworzenia zamieszkujące nasz świat. Czy jednak jest to bezpieczne?

czwartek, 13 maja 2021

Od Yeu cd Hyo

 Trzymałem Hyo, by nie spadł do tyłu, nie przeszkadzało mi, że pił moją krew. Patrzyłem na jego wuja przenikliwym wzrokiem. 
- Prosze mówić śmiało - odpałem z uśmiechem szelmowskim
Na jego twarzy powstał mały grymas, który szybko znikł.
- Na osobności - odparł 
- Nie mam nic do ukrycia przed Hyo, jeżeli pan ma to prosze nie zadawać pytań - odparłem i przejechałem dłonią po plecach Hyo. Facet odchrząknął i zaczął zadawać pytania.
- Kim dla ciebie jest? - Zadał pierwsze pytanie 
Nie wiedziałem, czy mam mu kłamać czy nie, wolałem mieć dystans i poprzeplatać kłamstwo z prawdą. 
- Jest owocem rozkoszy, który czasem miewa swoje humorki - uśmiechnałem się i polizałem chłopaka w szyję. Nie krępowałem się przy jego wuju. 
- Za każdym razem gdy masz kłopoty, Hyo się poświęca dla ciebie i po co to robi? - kolejne pytanie padło z jego ust 
- Wypraszam sobie, pierwszy raz zdarzyło mi się mieć tego typu incydent, nawet jeżeli nie prosiłem o nic Hyo - odparłem bez wahania
-Jak długo z nim sypiasz? - po chwili zastanowienie zadał kolejne pytanie - Czy jest dla ciebie jedynie zabawką?
- hmm  Sypiam z nim odkąd się poznalismy czyli będzie kilka miesięcy- odparłem i dodałem - zabawka ? Oh przecież nie wyznaliśmy sobie miłości - prychnąłem - więc czemu miałbym być wierny kochankowi.. - nie było to pytanie 
- Jak długo masz zamiar wykorzystywać Hyo? - kolejne pytanie padło z jego ust 
- Każdy coś chce i musi dostać coś w zamian, tak działa to wiec nie mówimy tu o wykorzystaniu jednej strony lecz dwuch - odparłem 
- Pragniesz zabić Hyo? - Zapytał ponownie
Udawałem, że się zastanawiam by mieć satysfakcji, że czeka na odpowiedź, po czym z uśmiechem odparłem.
- Możliwe...
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że powodujesz u niego zazdrość swoim podłym zachowaniem? - zapytał
Spojrzałem na chłopaka, ten nic sobie z tego nie robił pił dalej krew. 
- Nie zauważyłem - wzruszyłem ramionami 
- Czemu nie zakończysz tej chorej znajomości? - odparł poddenerwowany 
- Hm.. tak już mam lubię spędzać czas miło z moimi kochankami - odparłem z uśmiechem na twarzy
- Czy czujesz coś do Hyo? - zapytał 
Nie wiedziałem czy skłamać czy nie, chodź i tak pewnie by tego nie wyczuł czy to kłamstwo czy nie. 
- Kocham go jak Hades Persefonę - odparłem z szelmowskim uśmeichem 
- Kłamstwo ! - odparł i dodał - Podłe kłamstwo !
Wstałem i odczepiłem na chwile od swojego ramienia Hyo, posadziłem go na fotelu i podszedłem wolnym krokiem do wuja by wzbudzić w nim presję. Spojrzałem na nim morderczym wzrokiem. 
- Jak śmiesz mówić mi, że kłąmie - warknałem 
Stałem centymetr od niego, chciałem by wyczuł moja wściekłość i morderczy powiew grozy ode mnie.
- Skoro sypiasz z innymi, zabawiasz sie z nimi by wzbudzić w Hyo zazdrość to czemu mam ci uwierzyć, że twoja miłość nie jest kłamstwem 
- Bo gdyby tylko chciał, mógłbym przestać - odparłem 
- Wytrzymał byś? - parsknął 
Chciałem już użyć dłoni by zaczął nim szarpać za ten kołnierz, lub chociaż złapać go za szyje i przydusić do ściany, by poczuł jak tlen ulatnia się z jego płuc, lecz wyrwał mnie z tego planu głos Hyo.
- Yeu nie musi mnie kochać. To co nas łączy jest tylko i to nasza sprawa, a ty wujku, za daleko sie posuwasz.
- No i wszystko wyjaśnione - uśmiechnałem się i poklepałem w twarz wuja 
Odwróciłęm się do niego plecami i powolnym krokiem ruszyłem w kierunku Hyo. Lecz niestety ktoś złapał mnie za ramię, i to nie był Hyo, gdyż widziałem go przed sobą. Czyżby wuj miał coś jeszcze do powiedzenia? Oj lepiej by nie denerwował mojej sadystycznej duszy. 

Hyo ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Pandzika
Kernow